al w ojcu chrzestnym zagral jedna z najchojowszych rol w swoim zyciu.mam na mysli 1 czesc ojca:D moim zdaniem najlepsze jego role to byly w: czlowieku z blizna,adwokacie diabla i w zapachu kobiety
no stary ... jeśli tak myślisz to albo nie oglądałeś Ojca Chrzestnego, albo masz problemy ze wzrokiem. Kreacja Michaela Corleone jest jedną z najbardziej udanych ról Ala Pacino.
kazdy ma swoj gust i jak dla mnie jego rola w 1 czesci ojca byla chujowa, a pozatym 1/4 filmu oprucz sceny na slubie i jak on zabil solonza to on prawie wogule nie gral w tym filmie, na sycyli bylo troche o nim pokazane a do stanow on wrucil na jakies 40 min przed koncem. tak wiec w calym ojcu ktory trwa 2 h i 40 min al zagral jakies 1 h i 10 min:P
Al w roli Michaela wymiata (podobnie jak w kazdej innej) i nie czepiaj sie mistrza bo wg mnie Ojciec to najlepszy film z nim
Alfred Pacino swietnie zagral w dwóch czesciach Ojca Chrzestnego. Na poczatku jak sam przyznał otrzymywal ojcowska pomoc Marlona Brando. Mi jednak najbardziej sie podobal w filmach Brinana De Palmy: Czlowiek z Blizna i Życie Carlita.