Hmm...., z tym filmem mam pewien problem. Uwielbiam Pana Pacino, a film oceniłam na 7,
co jest zupełnie niezgodne z ocenami poprzednich filmów z tym aktorem. Fabuła mi się
podobała, kolorystyka także, aktorzy grali nieźle, film ogląda się płynnie, dość lekko, co nie
jest jednoznaczne z banałem. Dobrych rzeczy w sumie tyle, bo np wewnętrzny dramat
głównego bohatera mnie denerwował. Facet nieźle zarabia, założył rodzinę i tylko czasem
milczy, gdy jego żona chce się dowiedzieć, o co chodzi. W rzeczywistości to tak nie
wygląda...dziecko, które przeszło przez taką traumę raczej nie byłoby zdolne do normalnego
funkcjonowania, a na pewno nie stałoby się przykładnym obywatelem bez chęci do
mówienia o swoich uczuciach. Jeszcze ten wątek, w którym jeden gliniarz decyduje, kto
będzie przesłuchany, kto coś wie, a kto nie wie jest po prostu nieprawdziwy. Chociaż jest
kilka naiwnych scen, film oglądałam z ciekawością, co zdarzy się za chwilę. Nie ukrywam
jednak, że sam Al Pacino podwyższył swoją obecnością ocenę filmu o co najmniej jedną
pozycję.